Chat with us, powered by LiveChat

Zamów dziś kurierem DHL z dostawą na jutro!

Test śrutów

Test śrutów

Test śrutów - destrukcja bez zezwolenia

Zastanawiając się nad zakupem repliki broni, najczęściej stajemy przed dylematem: wiatrówka czy AirSoftGun? Obecnie obie kategorie zapewniają podobny poziom odwzorowania oryginału. Jednocześnie wiatrówki wciąż oferują coś, czego z racji swego przeznaczenia repliki ASG oferować nie mogą. Tym czymś jest niszczenie improwizowanych celów za pomocą metalowych pocisków i emocje z tym związane.

Większość z nas doświadczyła kiedyś swoistej radości niszczenia i nie trzeba tu nawet odwoływać się do wspomnień z dzieciństwa. Widać to dobrze na przykładzie popularnych gier komputerowych 18+ i tego, jak oceniamy zaprojektowaną w nich „fizykę”. Czym by była choćby super grywalna i pełna pięknych detali 3D „strzelanka”, gdyby pociski naszej broni, prócz rażenia przeciwników, nie przebijały desek czy blach, nie zostawiały wyrw na ścianach, nie tłukły szyb i butelek, nie wzbijały pyłu przy uderzeniu itd. Niewątpliwie czegoś by nam brakowało i niestety w pewnym sensie właśnie z taką sytuacją mamy do czynienia decydując się na replikę ASG.

Replika ASG


Choć jest to urządzenie pneumatyczne działające na podobnej a czasem wręcz identycznej zasadzie jak współczesna wiatrówka i w Polsce ogranicza je ten sam limit energetyczny <17J, producenci świadomie ograniczają moc swych replik znacznie bardziej niż nakazuje prawo. Podstawowym przeznaczeniem replik ASG jest zabawa/gra w grupie znajomych – podobnie jak to ma miejsce w Paintballu, choć rzadko kiedy stosuje się kulki zostawiające barwne ślady. Wystrzelony pocisk ma celnie trafiać z pewnej odległości, a przeciwnik musi poczuć, że został trafiony, ale jednocześnie nie chcemy przecież, aby komukolwiek stała się krzywda. Stąd stosunkowo niewielka energia pocisków miotanych przez AirSoftGuns, będąca wypadkową nadawanej im prędkości i ich formy – najczęściej są to 6 mm, lekkie kulki z tworzyw sztucznych lub materiałów biodegradowalnych. Rzadko kiedy energia ta przekracza 3J z "dostępnych bez zezwolenia" 17J, powyżej których mówimy już o broni pneumatycznej, którą trzeba rejestrować.

replika ASG


Oczywiście także repliką ASG możemy bawić się indywidualnie i strzelać nie tylko do tarczy, jednak efekty naszego ostrzału w wielu przypadkach nie będą imponujące. Dziura w aluminiowej puszce po napoju? Jasne, ale tylko z niezbyt dużej odległości. Ta sama puszka na wylot? Już trudniej. Stalowa zakrętka od słoika? Tu możemy spodziewać się co najwyżej wgnieceń jak na fotografii wyżej. Inaczej się ma sprawa w przypadku wiatrówek. Z założenia nie mają one służyć do bezpiecznej „zabawy w wojnę”, więc producenci mogą włożyć w nie tyle „mocy”, na ile tylko przewidziany budżet, technika i prawo pozwolą.

wiatrówka długa


Do tego dochodzi kwestia pocisków. W amunicji wiatrówkowej króluje stal, ołów oraz miedź, są to więc pociski i cięższe i twardsze niż zdecydowana większość 6 mm kulek do ASG. Co więcej, współcześni producenci śrutu oferują nam wiele ciekawych pocisków o formie innej niż kulista. Wśród nich znajdziemy też takie, których konstrukcja ma zapewnić właśnie ponadprzeciętną przebijalność lub mocniejsze oddanie energii na powierzchni celu, a nawet oba efekty jednocześnie. Niewątpliwie inspiracją są tu pociski współczesnej broni palnej. Śruty takie nierzadko składają się z dwóch elementów wykonanych z materiałów o różnych właściwościach np. z ołowiu i stali lub z miedzi i polimeru, ewentualnie w całości ze stopów miedzi, co także ma swoje zalety.

Jednym z najprostszych, a zarazem bardzo skutecznych rozwiązań jest umieszczenie stalowej, miedziowanej kulki w czołowym zagłębieniu ołowianego śrutu diabolo. Stalowa kulka odkształca się w bardzo niewielkim stopniu nawet po przejściu przez stalową blachę, jest więc świetnym penetratorem. Miękki ołowiany korpus zapewnia odpowiednią masę, a rozpłaszczając się za kulką przy uderzeniu zapobiega jej rykoszetowaniu od celu. Inna możliwość to umieszczenie metalowego penetratora w elemencie prowadzącym z polimeru. Podobnie jak w przypadku podkalibrowych pocisków przeciwpancernych chodzi tu o zapewnienie bardzo dużej prędkości na stosunkowo krótkim dystansie, a jednocześnie o dużą twardość elementu niszczącego. I rzeczywiście to działa. Przykładowo dla śrutu Gamo Lethal z długim miedzianym rdzeniem w plastikowej osłonie producent zapewnia przebijalność na poziomie 1,5 mm stalowej blachy. Sprawdziliśmy ten śrut, a także podobnie skonstruowane pociski Crosman Powershot. Płyta pleksi 5 mm, sklejka sosnowa 4 mm, a nawet garnek ze stalowej blachy - każdy z tych celów udało się nam przebić na wylot.


Więc fotografii dokumentujących skutki naszego ostrzału znajdziecie w GALERII, tu jeszcze tylko wspomnimy jak jeszcze można się bawić. Bardzo efektownie wypada strzelanie do puszek z piwem, szczególnie jeśli uprzednio nimi wstrząśniemy. Po trafieniu z otworu wybija prawdziwa fontanna. Przy użyciu mocnej wiatrówki takie trafienie i przebicie pełnej puszki jest możliwe z odległości nawet większej niż 50 m, co z pewnością uatrakcyjni zabawę. Dużo frajdy sprawi też rozbijanie jajek. Cel taki także dla ASG nie stanowi problemu, jednak wystrzelony z mocnej wiatrówki śrut z odpowiednio uformowanym czołem zapewni znacznie większy skok ciśnienia przy trafieniu, a tym samym większy rozbryzg. Oczywiście mówimy o tanim, przeterminowanym piwie i takich samych jajkach bądź owocach, niszczenie zdatnej do spożycia żywności byłoby bezsensownym marnotrawstwem.


Na koniec kilka słów o BHP. Zanim przystąpimy do destrukcyjnej zabawy, upewnijmy się, że w przestrzeni za i po bokach celu nie znajdują się osoby postronne bądź zwierzęta. Najlepiej robić to w takich miejscach, gdzie ryzyko nieprzewidywanego pojawienia się rowerzystów, przechodniów, dzieci, psów czy kotów ograniczone jest do minimum. Pamiętajmy, że mówimy o śrutach zdolnych przebić stalową blachę czy dość grubą płytę z tworzywa. Polecamy też nosić okulary ochronne, które zabezpieczą nasze oczy przed rykoszetami, co jest szczególnie istotne, jeśli strzelamy z małych odległości.

I wreszcie gorący apel: sprzątajmy po sobie! Unikajmy też strzelania do szkła - najlepiej w ogóle z tego zrezygnować! Szkło nie rozkłada się, więc jego ostre odłamki będą niebezpieczne dla ludzi i zwierząt przez dziesiątki lat po naszej kilkuminutowej zabawie. A jeśli już nie możemy się powstrzymać i weźmiemy na cel szklane butelki, to starajmy się później wszystko dokładnie pozbierać.

GALERIA


Cienki, kruchy plastik jak np. płyty CD to łatwy cel nawet dla repliki ASG.


Aluminiowa puszka po napoju to już cel nieco trudniejszy. Replika ASG może ją przestrzelić, jednak część trafień, szczególnie z pistoletów, skutkować będzie jedynie wgnieceniami.

W przypadku wiatrówki-karabinka przestrzelenie puszki nie stanowi żadnego problemu. Z łatwością dokonamy tego nawet z kilkudziesięciu metrów i w większości przypadku będzie to przestrzelenie na wylot.

Śrut Gamo Lethal składa się z polimerowego płaszcza i miedzianego rdzenia, który pełni rolę penetratora. Przy uderzeniu płaszcz najczęściej ulega zniszczeniu lub odłącza się od rdzenia, natomiast sam rdzeń bez trudu przebija stosunkowo trudne cele jak np. płyta pleksi.

Śrut Gamo Lethal vs kilkumilimetrowa płyta z twardego, warstwowego tworzywa. Widoczny minimalnie zdeformowany, miedziany rdzeń. Obok dla porównania pozostałości klasycznego, monolitycznego śrutu z ołowiu. Jedyny efekt, jaki wywołał to pęknięcia wokół miejsc trafienia.

Wbite w sklejkę śruty Gamo Lethal oraz Red Fire. Wbrew pozorom to trudny cel. Sklejka jest sprężysta i zawiera dość dużo twardego kleju. W przypadku śrutu Gamo Lethal pełne przebicie jest osiągane samym rdzeniem, polimerowy płaszcz odpada lub utyka w otworze.

Śrut Crosman Powershot vs dno stalowego garnka. Widać pełne przebicia oraz głębokie wgniecenia z pęknięciami. Klasycznym śrutem diabolo osiągniemy jedynie płytkie wgniecenia.

Standardowa płyta kartonowo-gipsowa nie stanowi żadnej przeszkody dla wiatrówki - nawet jeśli jest to rewolwer lub pistolet ze stosunkowo krótką lufą. W przypadku pistoletów i rewolwerów szczególnie dobrze sprawdzają się stalowe kulki 4,5 mm. Dzięki swej twardości zapewniają dobrą przebijalność mimo mniejszej prędkości wylotowej osiąganej z replik broni krótkiej.

Płyta kartonowo-gipsowa to cel, który możemy zniszczyć także za pomocą ASG. Tu jednak musimy oddać wiele strzałów o dobrym skupieniu, aby po dłuższym czasie "wyrąbać" większy otwór na wylot. Pojedyncze trafienia spowodują jedynie wgniecenia a w najlepszym wypadku przebicie wierzchniej, tekturowej warstwy.

Stary telefon vs kulka 6 mm ASG. Nie spodziewajmy się zniszczeń większych niż przebicie przedniej szybki osłaniającej ekran.

Ten sam telefon vs śrut Crosman Powershot. Polimerowy płaszcz utknie w otworze, natomiast rdzeń wbije się głęboko i możemy liczyć nawet na pełne przebicie.

Stalowe zakrętki od słoików to dla wiatrówki łatwy cel. Nawet za pomocą śrutu wykonanego w całości z ołowiu uzyskamy pełne przebicie, choć część przestrzelin będzie poszarpana. Śruty z twardym rdzeniem oraz stalowe kulki 4,5 mm dadzą nam przesterzliny bardziej regularne.

Te same stalowe zakrętki od słoików ostrzelane z ASG. Płytkie wgniecenia to wszystko, czego możemy się spodziewać.