Chat with us, powered by LiveChat

Wybierz "Paczka w Weekend" i zamów z dostawą w sobotę!

00 g 00 m 00 s

Niebezpieczne narzędzia a obrona konieczna

Niebezpieczne narzędzia a obrona konieczna

Dostępne na rynku akcesoria obronne oraz niektóre przedmioty codziennego użytku mogą w znaczący sposób zwiększyć nasze szanse w starciu z agresywnym napastnikiem. Jednocześnie wiele osób zastanawia się, czy obrona za pomocą skutecznych akcesoriów, w tym niebezpiecznych narzędzi, nie stanie się dla nich źródłem poważnych problemów natury prawnej.

Fakty i mity dotyczące obrony koniecznej

Czy użycie w sytuacji obrony koniecznej pałki teleskopowej, pałki typu tonfa lub noża będzie automatycznie oznaczać przekroczenie jej dopuszczalnych granic?

Wokół zagadnień tych narosło wiele mitów, które niestety dość mocno zakorzeniły się w świadomości społecznej, a do najbardziej popularnych należą twierdzenia:

  1. "Narzędzie obrony musi odpowiadać narzędziu ataku - jeśli ktoś cię atakuje rękami, to możesz się bronić tylko za pomocą własnych rąk, inaczej przekraczasz granice obrony koniecznej."

  2. "Wprawdzie noszenie przy sobie niebezpiecznych narzędzi jest dozwolone, ale jeśli użyjesz ich przeciw człowiekowi, to automatycznie będzie to uznane za przestępstwo, mimo tego, że to ty byłeś stroną zaatakowaną"


Na gruncie polskiego prawa oba powyższe twierdzenia są nieprawdziwe!

Podstawą oceny współmierności obrony do zagrożenia nie jest sam fakt użycia określonych przedmiotów czy metod obrony ani sam w sobie skutek tej obrony dla napastnika. Ocena ta zależy zawsze od szczegółowej analizy konkretnego zdarzenia, a decydujące są takie czynniki jak: dynamika zamachu i ogólny przebieg wydarzeń w czasie, a także stopień zagrożenia i wartość zagrożonych dóbr. Osoby chcące bliżej zapoznać się z kwestią dopuszczalnych granic obrony odsyłamy do artykułu poświęconego zakresowi obrony koniecznej.

Tu przypomnimy jedynie, że należy działać w granicach konieczności, a więc intensywność naszego działania powinna być nie większa, niż jest to konieczne do zapewnienia skutecznego i bezpiecznego dla nas odparcia danego zamachu. Prócz tego obrona konieczna musi być odpowiedzią na bezprawny zamach bezpośredni, a więc rozpocząć się w momencie, gdy zamach już trwa lub gdy nie ma wątpliwości, że za moment nastąpi i co, równie ważne, zakończyć się wraz z jego ustaniem. Natomiast użycie przeciw napastnikowi niebezpiecznych narzędzi jest w określonych okolicznościach jak najbardziej dopuszczalne i samo w sobie nie stanowi przekroczenia granic obrony koniecznej - nawet jeśli napastnik posługiwał się wyłącznie siłą fizyczną, czyli potocznie mówiąc gołymi rękami.

Stanowisko to potwierdzone jest licznym orzecznictwem, w tym wyrokami Sądu Najwyższego. Przyjrzyjmy się niektórym z nich.

Wyroki Sądu Najwyższego w sprawie obrony koniecznej

Niejako klasycznym, najczęściej cytowanym wyrokiem Sądu Najwyższego jest:

Wyrok Sądu Najwyższego z dnia 11 lipca 1974 r. (VI KRN 34/74):

"Działającemu w obronie koniecznej wolno użyć takich środków, które są niezbędne do odparcia zamachu. Użycie, zwłaszcza z umiarem, niebezpiecznego narzędzia nie może być uznane za przekroczenie granic obrony koniecznej, jeżeli odpierający zamach nie rozporządzał wówczas innym, mniej niebezpiecznym, ale równie skutecznym środkiem obrony, a z okoliczności zajścia, a zwłaszcza z przewagi po stronie atakujących i sposobu ich działania, wynika, że zamach ten zagrażał życiu lub zdrowiu napadniętego"

Dodajmy, że wyrok dotyczył obrony za pomocą noża, a napastnicy atakowali jedynie za pomocą rąk.

Warto też przyjrzeć się innemu wyrokowi, który wprost przypomina, że obrona konieczna nie jest rycerskim pojedynkiem:

Wyrok Sądu Najwyższego z dnia 9 marca 1976 r. (III KR 21/76):

"Nie można nikomu odmówić prawa do tego, by trzymał napastnika na odległość za pomocą takiego przedmiotu, jaki się nadarzy, choćby napastnik atakował gołymi rękami. Napadnięty bowiem nie ma obowiązku wdawać się w bijatykę z napastnikiem i narażać się na ciosy po to, by podjętej przez siebie obronie przed bezpośrednim bezprawnym zamachem nadać formę wyrównanego pojedynku".

Wyrok dotyczył obrony za pomocą metalowej rurki.

Podobne tezy zawiera również:

Wyrok Sądu Najwyższego z dnia 23 lipca 1980 r. (V KRN 168/80):

"[...] instytucja obrony koniecznej pozwala na użycie każdego niezbędnego środka obrony w celu odparcia bezpośredniego i bezprawnego zamachu na życie lub zdrowie, zaś rodzaj użytego narzędzia nie może przesądzać o przekroczeniu tej obrony, jeżeli odpierający zamach nie rozporządzał innym mniej niebezpiecznym narzędziem".

Wyrok Sądu Najwyższego z dnia 11 lutego 1982 r. (II KR 8/82):

"Sam sposób obrony przed bezpośrednim, bezprawnym zamachem, choćby polegał na zadaniu napastnikowi wielu ciosów z użyciem niebezpiecznego narzędzia, nie traci cech współmierności do niebezpieczeństwa takiego zamachu i nie świadczy o przekroczeniu granic obrony koniecznej, jeżeli ocena całokształtu okoliczności składających się na niebezpieczeństwo tego zamachu prowadzi do wniosku, że zagrażał on życiu lub zdrowiu napadniętego, który nie dysponował innym skutecznym sposobem odparcia zamachu"

Bardziej współczesne wyroki SN i Sądów Apelacyjnych kontynuują tę wykładnię:

Wyrok Sądu Apelacyjnego w Katowicach z dnia 15 października 1998r. (II AKa 53/98):

"Złapanie przez oskarżoną za nóż, który był jedynym przedmiotem mogącym powstrzymać napastnika, nie może być potraktowane jako użycie niewspółmiernego środka obrony. Z istoty bowiem samej obrony koniecznej wynika, iż przeciwdziałanie, którym odpiera się realny, bezprawny zamach, aby osiągnęło swój cel, musi być skuteczne. Skuteczność taka zachodzi wówczas, kiedy przeciwdziałanie zawiera w sobie element przewagi nad omawianym bezprawnym działaniem".

Wyrok Sądu Najwyższego z dnia 09 kwietnia 2002 r. (IV KKN 289/99):

"Działający w obronie koniecznej może użyć takich środków, jakie uważa w konkretnych okolicznościach za niezbędne dla odparcia zamachu. Mogą być nimi nawet niebezpieczne narzędzia [...] ".

Wyrok Sądu Apelacyjnego w Białymstoku z dnia 22 listopada 2005 r. (II AKa 168/05):

"Broniący się przed atakiem ma prawo użycia takiego przedmiotu, który jest w stanie zapewnić mu odparcie ataku, nawet gdy napastnik posługuje się gołymi rękami. Dopuszczalne jest użycie niebezpiecznego narzędzia nawet w sytuacji, gdy atakujący używa jedynie siły fizycznej, o ile napadnięty nie dysponuje innym środkiem obrony.
Atakując dobro chronione prawem, a zwłaszcza dokonując zamachu na zdrowie lub życie innej osoby, napastnik musi liczyć się z obroną ze strony napadniętego i to taką, jaka będzie konieczna, aby odeprzeć zamach, zatem napastnik powinien liczyć się z każdą konsekwencją, jaka w wyniku takiego zamachu może nastąpić, z ryzykiem doznania uszczerbku na zdrowiu, a nawet z utratą życia."

Wyrok Sądu Apelacyjnego w Katowicach z dnia 20 czerwca 2007 r. (II AKa 168/07):

"Każda osoba zaatakowana i broniąca się przed atakiem ma prawo użyć takiego przedmiotu, który pomoże i zapewni jej jego odparcie, nawet w takiej sytuacji, gdy atakujący posługuje się jedynie rękami. Dopuszczalne jest więc posłużenie się niebezpiecznym narzędziem, na przykład nożem, nawet wtedy, jeżeli napastnik używa tylko siły fizycznej, a napadnięty nie dysponuje innym środkiem obrony".

Wyrok Sądu Apelacyjnego w Krakowie z dnia 14 czerwca 2006 r. (II AKa 85/06):

"Działający w obronie koniecznej nie ma obowiązku informować napastnika, że będzie się bronił, w szczególności używając noża. Przyjęcie takiego warunku obrony praktycznie przekreślałoby prawo do obrony osoby napadniętej, gdyż stawiałoby w uprzywilejowanej sytuacji napastnika, który przecież zwykle nie ostrzega napadniętego, że będzie go atakował".

Wyrok SA w Łodzi z dnia 7 lutego 2006 r. (II AKa 4/06)

"Instytucja obrony koniecznej pozwala na użycie każdego niezbędnego środka obrony w celu odparcia zamachu na zdrowie czy życie, przy czym narzędzie i sposób obrony muszą być użyte w granicach konieczności. "Konieczność" jest relatywna względem zamachu, zarówno co do sposobu, jak i środka obrony, przy czym granicę "konieczności" obrony wyznacza "odparcie" zamachu, a nie szkoda napastnika".

Powyższe przykłady orzecznictwa nie pozostawiają wątpliwości - działając w ramach obrony koniecznej mamy prawo użyć niebezpiecznych przedmiotów, w tym metalowych pałek i ostrych narzędzi, a szkoda jakiej dozna napastnik, sama w sobie, nie przesądza o przekroczeniu granic obrony koniecznej.

Legalne narzędzia do samoobrony

Osobną kwestią jest świadomy wybór odpowiedniego narzędzia, które planujemy posiadać przy sobie na wypadek zagrożenia.

Po pierwsze wybierajmy akcesoria, które możemy posiadać legalnie. Wprawdzie fakt posiadania określonego przedmiotu niezgodnie z prawem nie wyłącza możliwości użycia go w obronie koniecznej i nie ma wpływu na ocenę samej obrony, jednak równolegle możemy mieć odrębne kłopoty z powodu oskarżenia o posiadanie bez pozwolenia przedmiotów będących bronią w rozumieniu ustawy. W przypadku nielegalnie posiadanego kastetu czy imitacji kija bejsbolowego jest to wykroczenie, ale w przypadku nielegalnego posiadania broni palnej jest to poważne przestępstwo zagrożone karą pozbawienia wolności do lat 8.

Po drugie, jeśli zakładamy noszenie tylko jednego, uniwersalnego narzędzia obrony, to warto wybierać wśród takich akcesoriów, które będą skuteczne, a jednocześnie możliwie najmniej śmiercionośne (ang. non-lethal weapon). Wprawdzie sam skutek dla napastnika nie przesądza o przekroczeniu granic obrony koniecznej, ale gdy uśmiercimy napastnika, a całokształt zdarzenia będzie wskazywać, że jednak w jakiś sposób te granice przekroczyliśmy, staniemy wobec bardzo poważnych zarzutów. Szczególnie w sytuacji, gdy bronimy dóbr o znacznie niższej wartości niż ludzkie życie i zdrowie, warto wstrzymać się z sięganiem po środki, których użycie wiąże się dużym ryzykiem pozbawienia życia. Prawo nie wymaga od nas bezwzględnego zachowania proporcji między wartością dobra bronionego a wartością dóbr napastnika, które doznają uszczerbku w wyniku naszej akcji obronnej. Jednak gdy dysproporcja między tymi dobrami jest rażąca, może to zaważyć o uznaniu przez sąd, że przekroczyliśmy granice obrony koniecznej.

Przyjrzyjmy się więc trzem narzędziom: nóż, pałka teleskopowa i ręczny miotacz gazu pieprzowego. Wszystkie można nabywać i posiadać zupełnie legalnie, bez pozwoleń czy innych formalności.

Nóż jest dyskretnym, wygodnym w noszeniu, przydatnym na co dzień narzędziem, które w każdej chwili może zostać użyte jako bardzo skuteczny środek obrony. Niestety każda obrona za pomocą noża grozi spowodowaniem śmierci u napastnika - często niepozorne cięcie lub pchnięcie uszkadza istotne organy i konsekwencje są trudne do przewidzenia. Warto więc poczynić praktyczne założenie, że jest to środek obrony, którego użycie jest zasadne właściwie tylko w tych samych sytuacjach, które uzasadniałyby użycie ostrej broni palnej. Poza tym podobnie jak w przypadku broni palnej, skuteczne użycie noża w obronie koniecznej wymaga nie tylko pewnej sprawności, ale także - a może przede wszystkim - opanowania i umiejętności podejmowaniu szybkich, prawidłowych decyzji w warunkach wysokiego stresu. Brak zdecydowania związany z lękiem przed wyrządzeniem krzywdy napastnikowi może spowodować, że nasz nóż zostanie nam odebrany i użyty przeciw nam z tragicznymi konsekwencjami. Z drugiej strony obrona nazbyt agresywna, np. polegająca na zadaniu wielu ciosów nożem w klatkę piersiową, o co nietrudno w emocjach, niemal na pewno zostanie uznana przez sąd za przekroczenie granic obrony koniecznej.

Znacznie rozsądniejszym i bardziej uniwersalnym narzędziem obronnym będzie pałka teleskopowa. Uderzając nią w umięśnione partie ciała będziemy powodować ostry ból, a tym samym paraliżować ruchy napastnika, nie będzie to jednak zagrażać jego życiu. Z drugiej strony, dzięki dużemu potencjałowi do zadawania obrażeń, pałka teleskopowa pozwoli nam wyjść cało także z poważniejszych opresji - w tym takich, które z konieczności będą wymagać spowodowania ciężkiego uszczerbku na zdrowiu napastnika. Podobne spektrum możliwości oferuje też kubotan.

Na końcu tej skali jest gaz pieprzowy - skuteczny, a jednocześnie jego użycie praktycznie całkowicie pozbawione jest ryzyka spowodowania trwałych obrażeń. Niestety, w niektórych sytuacjach gaz pieprzowy może nie być wystarczającym środkiem np. wobec wyjątkowo zdeterminowanych napastników, których można powstrzymać jedynie przez fizyczne naruszenie ich układu ruchu. Wynika to głównie z faktu, że gaz pieprzowy zawsze działa z pewnym opóźnieniem i przez pierwsze 2-3 sekundy napastnik nie odczuwa pełnych skutków jego działania.


Pamiętajmy też o dwóch istotnych czynnościach, jakie wiążą się z instytucją obrony koniecznej:

  1. Jeśli spowodowaliśmy ciężkie naruszenie zdrowia napastnika, to po upewnieniu się, że zagrożenie całkowicie ustąpiło, zobowiązani jesteśmy do udzielenia napastnikowi pierwszej pomocy lub wezwania takiej pomocy

  2. Jeśli upewniliśmy się, że zagrożenie całkowicie ustąpiło, warto wezwać policję w celu złożenia zeznań. Uchylanie się od kontaktu z policją może działać na naszą niekorzyść przy późniejszej ocenie zdarzenia. Zeznanie warto złożyć nawet w przypadku ucieczki napastnika.